Najnowsze wskaźniki stawiają pod znakiem zapytania to, co czeka nas w najbliższych miesiącach.
Przyjrzyjmy się najważniejszym trendom:
Choć recesja nie jest przesądzona, to ryzyko spowolnienia gospodarczego pozostaje wysokie. Kluczowe będą nadchodzące dane, szczególnie z USA i Chin, oraz decyzje głównych banków centralnych.
Dane GUS pokazują, że polska gospodarka w I kwartale 2024 roku urosła o 2% rok do roku, pokonując oczekiwania rynkowe. Głównym motorem wzrostu była konsumpcja gospodarstw domowych, która zwiększyła się o 4,6% rok do roku, podczas gdy inwestycje zmniejszyły się o 1,8%.
Analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego przewidują, że konsumpcja będzie nadal napędzać wzrost PKB. Wysoki wzrost wynagrodzeń w połączeniu z niską inflacją oznacza poprawę zamożności gospodarstw domowych.
Z drugiej strony, na tle konsumpcji słabo prezentują się inwestycje, zarówno przedsiębiorstw jak i podmiotów publicznych. W I kwartale nakłady inwestycyjne firm spadły o 2,2% r/r, szczególnie w kategorii inwestycji na nowe budynki (-14,2% r/r).
Komisja Europejska podwyższyła prognozy wzrostu PKB dla Polski. Oczekuje się, że po spowolnieniu w 2023 roku, w 2024 nastąpi odbicie, czemu będą sprzyjać silna konsumpcja prywatna i publiczna. Inwestycje mają wspierać wzrost, ale w mniejszym stopniu niż w 2023.
Instytut Prognoz i Analiz Gospodarczych spodziewa się przyspieszenia tempa wzrostu PKB do 3% w całym 2024 roku, a w kolejnych kwartałach nawet do 3,7% r/r.
Dane potwierdzają stopniowe ożywienie polskiej gospodarki, choć jest ono napędzane głównie przez konsumpcję. Wysoki wzrost płac realnych wspiera wydatki gospodarstw domowych, podczas gdy inwestycje przechodzą cykliczne spowolnienie. Prognozy na kolejne kwartały są optymistyczne, choć wyzwaniem pozostaje pobudzenie inwestycji.
Źródła:
1) Źródło 1 - NRF
2) Źródło 2 - JP Morgan
3) Źródło 3 - Money.pl
4) Źródło 4 - Bank.pl
5) Źródło 5 - Money.pl
6) Źródło 6 - Bankier